Nasze requiem

Znów sen nie przychodzi, choć tak bardzo chcę

Wciąga nas ocean niewiadomych

To gra nasze requiem

W ogniu słów i myśli nierozgrzeszonych

W dotyku dłoni chłodna pustka

Na nic już twych zapewnień kojący dźwięk

Fałszywe słowa sznurują usta

Przy tobie tak wiele nauczyłam się

Teraz wreszcie wiem jak to było złe

Spijać z twoich ust wyznania, wiem

Mój przerwany sen znów rozpłynął się

W życia wartki nurt wkrótce skoczę sama

Teraz kończy się tak banalną kodą

Nasza wspólna pieśń – ja z tobą

W dali tam pobrzmiewa ulatując gdzieś

Gdzie już nie ma nas, nasze requiem