Laudanum

Otwarta na strach

Otwarta na ból

Obmywam swą twarz

W potoku złych słów

Już nie wiem jak żyć

Czy dalej w tym trwać?

Zapomnieć co złe?

Odbić się od dna?

Jak żywa pochodnia płonę wewnątrz tam

Gdzie topi się miłość, gdzie ginie mój świat

Tak niepodobna do tamtej sprzed lat

Mój głośny śmiech odczarowałeś w płacz

Tak chciałam cię kochać…

Jak laudanum krążysz w mojej krwi

Nieludzkie słowa kaleczą mocniej niż najgorszy czyn

Tak chciałam cię kochać…

Otwarta na strach i otwarta na ból

Tak chciałam cię kochać…

Do tamtej sprzed lat

Niepodobna już